Forum ekologiczne

PAO

Wg. badań słynnego argentyńskiego embriologa, profesora Andrésa E. Carrasco z Uniwersytetu w Buenos Aires herbicyd firmy Monsanto ,,Roundup'', używany w 70% upraw GMO, powoduje deformację twarzy i uszkodzenia systemu nerwowego płodów ludzkich. Owe wyniki badań są niezaprzeczalnym dowodem klęski naukowego eksperymentu, jakim są genetycznie modyfikowane organizmy.
Europejski Komisarz ds. Zdrowia i Spraw Konsumenckich John Dalii przyznał, że system bezpieczeństwa żywności
w Unii Europejskiej musi się zmienić. Decyzje o zaniechaniu produkcji GMO w świetle tak oczywistych argumentów
o jego szkodliwości są nieuniknione. Niepokoi jednak fakt, że wprowadzone do środowiska GMO oraz ogół produktów firmy Monsanto (w tym Roundupu) doprowadziły do jego skażenia, czego skutki będą długofalowe.
Nasuwa się pytanie: Jak wielu ludzi będzie płaciło swoim zdrowiem za nieetyczne decyzje lobbystów GMO?

gary42

Co żeście się uparli na ten ,,Roundup''. Większość środków owadobójczych jest bardziej toksycznych od niego, wiele herbicydów wolniej rozkłada się od niego. Środek ten powszechnie stosuje się w tradycyjnym rolnictwie przedsiewnie, przed oraz po zbiorze roślin oraz do zwalczania chwastów na miedzach i rowach melioracyjnych. Jest on nietrwały i tam gdzie chcemy pozbyć się chwastów na wiele miesięcy lub lat stosuje się silniejsze środki. Zastosowanie tego środka zamiast innych raczej zmniejsza niż zwiększa zanieczyszczenie środowiska. Przed zastosowaniem pestycydów i nawozów sztucznych był głód i prawie całe społeczeństwo pracowało w rolnictwie (obecnie taka sytuacja występuje w części Afryki). Obecnie tylko kilka procent w Europie i krajach rozwiniętych pracuje w rolnictwie. Prawdziwa żywność ekologiczna musi być kilkadziesiąt razy droższa niż normalna (tym bardziej, że odmiany bardziej odporne na szkodniki są dużo mniej wydajne). Ja jestem za żywnością ekologiczną (ale tylko z własnego ogródka). W kupowanych produktach wolę pozostałości pestycydów od trucizn zwłaszcza pochodzenia grzybowego. Czy zatem pestycydy nie mają skutków ubocznych? Mają i to sporo. Ja jednak wolę te skutki niż głód lub drożyznę. Obecnie pestycydy jednak przegrywają walkę z chwastami i szkodnikami. Teoretycznie mamy więc wybór GMO lub głód. Praktycznie nie mamy wyjścia, bo jeśli nawet nie będziemy uprawiać odmian GMO, to będziemy je kupować w sklepach płacąc odpowiednio drożej. Już teraz większość mięsa produkowanego jest na soi GMO sprowadzanej z USA. Głowy nie dam, ale wydaje mi się że część kukurydzy w puszkach jest GMO. Problemem nie jest więc GMO, ale dokładne badania odmian GMO, przed wprowadzeniem ich na rynek.

Kielki_net

Myślę że na takie dokładne badania przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.. Tylko zastanówmy się na ile będzie to prawda,a na ile nagonka na firmę.

micovikk

Coś mi się wydaje, że ciężko wysnuć właściwe wnioski co do tej żywności GMO. Wydaje mi się, że jakiś większych korzyści, bądź wad na sobie nie doświadczymy i tej różnicy jaka będzie, bo napewno jakaś będzie też możemy nie dostrzec. Ponieważ jakiekolwiek badania nie dadzą nam odpowiedzi odnośnie długiego okresu spożywania takiej żywności, być może dopiero za kilkanaście, kilkadziesiąt lat będzie można stwierdzić różnicę na korzyść, bądź niekorzyść, a może nawet zajmie to kilka pokoleń.
A tak z innej beczki luknijcie sobie na blog odnawialnecieplo.pl bardzo dużo ciekawych informacji dla osób interesujących się sprawami "eko".