 |
Forum ekologiczne Nauczmy się szanować Ziemię!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Razpudin
Słuchacz

Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:00, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
2-3 to pare
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lasman
Specjalista globalny

Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Podkarpacie :)
|
Wysłany: Pią 23:43, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Drobny szczegół nie wart uwagi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Działacz aktywny

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Mazury
|
Wysłany: Sob 15:48, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Obawiam się, że największą szkodą dla biomasy i innych odnawialnych źródeł energii są "owcze pędy". Jest moda na wierzbę, sadzi się wierzbę gdzie popadnie, państwo do tego dopłaca... Kilka lat później państwo przestaje dotować, a rolnicy z "zdziwieniem" zauważają, że im się nie opłaca.
Uprawa wierzby z pewnością może być opłacalna. Ale pod wieloma warunkami. Jeżeli będzie uprawiana na polu o zbyt małej ilości wody i dokarmiana nawozami, to raczej nie. Tylko zajmie ziemię, którą można lepiej wykorzystać. Jednak w Polsce jest sporo terenów wprost stworzonych dla wierzby. Wszelkiego rodzaju mokradła. Często jest tam nadmiar składników mineralnych spływających z pól. Albo są to tereny zalewane przez rzeki niosące wodę z oczyszczalni ścieków. Na takich terenach nie wyrośnie żadna wartościowa roślina. A wierzba będzie rosła, bo to jej naturalne siedlisko
Moim zdaniem należy nie tyle iść w kierunku roślin energetycznych, ile wykorzystać do celów energetycznych rosliny uprawiane dla innych celów. Słoma z rzepaku po zbrykietowaniu jest doskonałym paliwem stałym. Olej z rzepaku jest doskonałym substytutem oleju napędowego. Śruta rzepakowa jest dokonałym źródłem białka dla zwierząt. IMHO taką drogą należy iść i wybierać to, co już jest i po prostu jest marnowane. Rzepak to tylko przykład, źródłem energii mogą być liście buraczane, łodygi kukurydzy uprawianej na suche ziarno czy zwykła słoma zbozowa. Uprawy typowo energetyczne powinny trafić jedynie tam, gdzie normalne rolnictwo jest niemożliwe lub nieopłacalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Razpudin
Słuchacz

Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:15, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
obawiam się, że na terenach zalewowych i sadzenie i zbiór wierzby mogą być w skali przemysłowej kłopotliwe. nie słyszałem aby ktoś zaprojektował amfibie do celów rolniczych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Działacz aktywny

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Mazury
|
Wysłany: Nie 15:24, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Do sadzenia można zatrudnić Wietnamczyków lub Chińczyków. Ci maja wprawę w sadzeniu ryżu, więc dadzą radę
A na poważnie, to zbiór wierzby najlepiej prowadzić pod koniec zimy, wtedy jest najsuchsza. W takim wypadku nie ma większego znaczenia, czy teren jest podmokły, czy suchy. Dobrze zmarznięte błoto ma wytrzymałość betonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
daro
Administrator

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Bydgoszczy / Gdańska
|
Wysłany: Nie 19:50, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
o ile ta zima będzie wystraczająco mroźna żeby skuć błotko ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Razpudin
Słuchacz

Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:01, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
słusznie Darek - feudalizm byłby doskonałym rozwiązaniem w takich warunkach uprawy.
a tak serio, to są jeszcze inne zabiegi oprócz zbioru, chociażby orka i sadzenie - tego w mroźną zimą nie uczynisz.
IMHO biomasa też powinna być opłacalna w uprawie i założenie najmniejszej możliwej wydajności z 1 ha doprowadzi do absurdów ekonomicznych tj. do piramidalnych kosztów zbioru i w rezultacie - PLN za 1 kWh. chyba dzięki takim teoriom jak Twoja cała kasa pójdzie "centralnie na atomistykę" zamiast zostać w regionalnych gospodarstwach rolniczo-energetycznych. bez urazy ale skonsultuj się z doświadczonym rolnikiem np. członkiem grupy producenckiej buraka cukrowego - potwierdzi, że budżetówka nie zainwestuje kasy tam gdzie nie nie będzie korzystnych wyników finansowych.
BTW. wyjściem byłyby np. czyny społeczne (ochotnicze sadzenie sztobrów nad Wisłą w Niedziele), ale te czasy chyba już nie powrócą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Działacz aktywny

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Mazury
|
Wysłany: Sob 18:00, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zauważ, że sadzenie dla wierzby prowadzi się raz na dziesiątki lat. Czyli w tym wypadku cały koszt to zbiór. Jeżeli na mokradle będą się zbierały nawozy z pól itp, to nawet nawozić nie trzeba. Wierzby chyba też się nie pieli. Koszt zbioru byłby w tym wypadku jedynym kosztem ponoszonym corocznie (lub co kilka lat jeżeli będzie się prowadziło zbiór np. 3-letni).
Producentów buraka cukrowego pytać nie będę. Producenci to nie rolnicy. Oni po prostu generują koszty. Np. producenci kukurydzy w Polsce nie chcą zwalczac stonki kukurydzianej najprostszą naturalną metodą. Twierdzą, że to im się nie opłaca. A wiesz co to za metoda? Płodozmian
Jeszcze jedno - jeżeli do jakiegokolwiek produktu muszą być ponoszone nakłady z budżetu państwa, to sobie odpuśćmy. Moim zdaniem każdy, kto podejmuje się działalności gospodarczej (czy rolnej) powinien najpierw ustalić opłacalność. Liczenie, że się opłaci bo kapnie kasa od podatnika to chory pomysł. UE niestety stoi na tych chorych pomysłach. Moim zdaniem długo nie ustoi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Razpudin
Słuchacz

Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:38, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Drogi Darku, a jak sobie wyobrażasz coroczne opryski w stojącej wodzie? i jak wpłynie na opłacalność zbiór co 3 lata? wspomnę jeszcze o potrzebie odparowania 70% wilgoci przed dalaszą obróbką, żeby surowiec był godny uwagi dla odbiorcy...
chyba inaczej rozumiemy pojęcie rolnik, bo dla mnie to producent jak każdy inny - produkuje za pomocą ziemi, maszyn i pracy. mam nadzieję że nie traktujesz upraw energetycznych jako ostatniej deski ratunku dla jedno i dwu hektarowców. w takim wypadku wierzba musiałby kosztować tyle co szparagi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lasman
Specjalista globalny

Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Podkarpacie :)
|
Wysłany: Nie 10:23, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Razpudin ma racje co do oprysków w wodzie. Na stożkach wzrostu wierzby pojawiają się insekty które niszczą stożek i wierzba nie rośnie w góre. Nawet gdyby był jakiś specjalny pojazd do pryskania to z punktu ochrony środowiska mozna by to nazwać zrzutem ścieków chemicznych do cieku wodnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Działacz aktywny

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 15:43, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Widzę, że mój żart o Chińczykach zaczął żyć własnym życiem. No to na poważnie - nie mam zamiaru nikogo zmuszać do sadzenia wierzby gdziekolwiek. Jak ktoś chce, to może sadzić nawet na wydmach. Tylko niech nie płacze, że mu się nie opłaca, bo trzeba nawadniać
[wspomnienia mode]
Mój dziadek miał gospodarstwo rolne nad dużą rzeką. Część łąk corocznie było zalewane przez tę rzekę. Pomiędzy łąkami i rzeką był pas rzeczny, gdzie głównym krzewem była właśnie wierzba. Łąka obok nie była koszona, więc szybko zarosła wierzbą i topolami. A dziadek nie kosił swojej łąki kosą - już w maju ziemia była na tyle sucha, że można było wjechać traktorem. Właściwie tylko bardzo długotrwałe deszcze powodowały, że ziemia stawała się grząska.
[/wspomnienia mode]
To, że wierzbę posadzi się na terenie zalewowym czy wręcz grzęzawisku, nie oznacza braku możliwości mechanizacji prac. Takie tereny to obecnie głównie łąki. Tylko, że mamy zmienić sposób dopłat do łąk. Jeżeli rolnik nie ma krów, to do łąk nie dostanie ani grosza dopłat. Na podmokłych terenach poza wierzbą nie wyrośnie nic wartościowego, więc może takie tereny powinny stać się podstwą do uprawy wierzby? Cykl 3-letni jest normalnym cyklem produkcyjnym. Podobno nawet daje większy plon średnioroczny niż cykl 1 letni. A sposób corocznego zarabiania jest prosty - co 3 lata kosi się 1/3 upraw Podobnie z wilgotnością. Wierzba jest surowcem energetycznym. Mój krewny sprzedaje brykiety słomiane dla elektrowni. I płacą mu nie za tonę, ale za GJ. Plantator wierzby też dostanie kasę za energię, a nie masę. I w jego interesie jest wysuszenie wierzby, bo każdy procent wilgoci bardzo mocno obniża wartość opałową. Biomasa jest uprawiana po to aby dostarczać energię, a nie ją zużywać. Czasami gdy słucham róznych wypowiedzi (nie na tym forum), to wydaje mi się, że często się o tym zapomina
Dla mnie rolnik, to osoba żyjąca z uprawy roli. Ponieważ rola go utrzymuje dba o nią stosując najlepsze metody uprawy. Producent to osoba żyjąca z produkcji jakiejś konkretnej rośliny. Jakość ziemi jest sprawą wtórną. Podejrzewam, że conajmniej połowa producentów uprawiałaby swoje rosliny nawet na ołowianych blachach, aby tylko na tym zarobić. Może jestem niesprawiedliwy, ale ostatnio za dużo pokazują w TV "producentów" czy innych "plantatorów" jak np. były prezydent Warszawy Piskorski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lasman
Specjalista globalny

Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Podkarpacie :)
|
Wysłany: Wto 17:54, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepiej posadzić wierzbe na brzegach rzeki patrząc np. na Wisłoke która wylewa co roku... wierzba umocni brzegi a zbiór jej nie będzie znowu taki trudny po opadnięciu wody po tygodniu można już wjeżdżać a wierzbe i tak isę zbiera w zimie czyli jak nie ma wylewów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
daro
Administrator

Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Bydgoszczy / Gdańska
|
Wysłany: Wto 23:08, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
tyle że w czasie TAKIEJ zimy to trudno by znaleźć ochotników do babrania się w zimnej bądź co bądź wodzie a lodu ani widu ani slychu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Razpudin
Słuchacz

Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:25, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
sorry myślałem, że mówicie tu o przemysłowej uprawie biomasy, bo w 2010 roku potrzeba będzie kilkunastu milionów ton rocznie. ale skoro dyskusja dotyczy rekreacyjnego wyrębu lasów nad rzeką, to nie wtrącam się ze swoimi argumentami o ekonomice upraw. na rolnictwie w skansenach się nie znam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|