Forum ekologiczne

daro

Drodzy panowie, bardzo was proszę, nie kłóćcie się o pierdoły, apeluję jeszcze raz - przy przedstawianiu opinii podajcie źródła, tudzież piszcie wyraźnie ze to Wasza subiektywna opinii podparta (lub nie) jakimiś obserwacjami czy danymi. Naprawdę nie chcę żeby dyskusja na ważne i ciekawe tematy sprowadzała się tylko do przekomarzania kto co napisał i skąd to wiedział. Prezentujmy wiarygodne opinie i argumentujmy porządnie , nie będzie takich bezsensownych nic nie wnoszących do dyskusji postów.

Darek

Amant - zachowujesz się trochę jak troll internetowy. Ironizujesz, rzucasz kilkuzdaniowy kontrowersyjny temat itp. Ale bardzo rzadko odnosisz się merytorycznie do dyskusji, a jeszcze rzadziej potrafisz prowadzić dyskusje w sposób (nazwijmy to) przyjemny.
Być może wprowadziłem trochę zamieszania z regułą przekory (jak najbardziej istniejącą). Osobom mniej obeznanym w fizyce może się wydawać, że to stoi w opozycji z prawem zachowania energii. Oba prawa oczywiści działają i nie są ze soba sprzeczne. Dlatego zamiast ironizować rozwiąż proste zadanie z fizyki:

W idealnie izolowanym termicznie pomieszczeniu znajduje się 1 kg powietrza (to dla ułatwienia, aby nie było konieczności przeliczania m3 na kg) o temperaturze 20 stopni celcjusza. Do tego pomieszczenia wkładamy 1 kg lodu o temperaturze 0 stopni celcjusza. Jaka będzie temperatura w pomieszczeniu w chwili stopnienia całego lodu? Ciepło właściwe powietrza 1008 J/kg*K, ciepło topnienia lodu 334 kJ/kg.

daro

Ja akurat nie rozwiążę tego zadania, bo z fizyki byłem zawsze noga Razz

ale domyślam się jaki może być wynik - skoro przytaczasz to jako potwierdzenie reguły przekroy.
Mam jednak jedno zastrzezenie do tego zadania. Relecja ilości powietrza do lodu to 1:1, nawet jeśli nie wiem ile m3 to kg powietrza, to wydaje mi się że ilość powietrza która miałaby być ochłodzona przez topniejące lody Arktyki, byłaby za duża, żeby spadek temperatury był znaczący. Tak mi się wydaje. Oczywiście nie podpieram tego żadnymi obliczeniami.

Darek

Ech, napisałem rozwiązanie i coś mnie wylogowało, muszę pisać jeszcze raz Sad

Aby nie straszyć napiszę w miarę prosto. Ciepło topnienia lodu to 334 kJ/kg. Oznacza to, że topnienie 1 kg lodu pobierze z otoczenia 334 kJ. A pobierając ciepło ochłodzi otoczenie - reguła przekory. To działa też w drugą stronę - 1 kg zamarzającej wody odda otoczeniu 334 kJ energii. Ten fakt wykorzystują ogrodnicy i gdy idą przymrozki zamgławiają rośliny. Drobno rozpylona woda zamarzając oddaje ciepło otoczeniu i tak chroni rośliny przed mrozem.

1 kg powietrza to około 1m3. Ciepło właściwe to nieco ponad 1kJ/kg*K. To oznacza, że aby ochłodzić 1 kg powietrza o 1 stopień należy odebrać z niego 1 kJ energii. W drugą stronę podobnie - aby ogrzać 1 kg powietrza o 1 stopień należy mu dostarczyć 1 kJ energii.

Jak z tego wynika 1 kg lodu może ochłodzić ponad 300 kg powietrza o 1 stopień lub 1 kg powietrza o 300 stopni. Ponieważ w pomieszczeniu jest 1 kg powietrza o temperaturze 20 stopni, to chłodząc je do 0 stopni możemy odebrać tylko 20 kJ. Czyli zanim cały lód się stopi temperatura w pomieszczeniu spadnie do 0 stopni hamując topnienie Wink

Właściwości chłodzące lodu są małe w porównaniu z parującą wodą. Ciepło parowania wody to 2257 kJ/kg. Czyli litr odparowanej wody może schłodzić ponad 2000 m3 powietrza o 1 stopień Exclamation

Amant Wszech Czasów

glacjal

Gwoli wyjaśnienia, nie rozpoczynałem żadnej kłótni, poporstu zapytałem o pewne ważne przy badaniach lodowców zagadnienia.
Jak do tej pory cisza wiec uznaje Cie za nieuka, ktory wyzywa sie na necie (tzw. kompleks zapryszczonego gimnazjalisty).
Musze przyznac ze Darek dokonał trafnej diagnozy twej osobowosci.
Pozdrawiam i życze dalszych owocnych badan

Jesta

Za to tylko odpowiedzialni są ludzie.Przecież to oni powycinali lasy i zaśmiecili naszą planetę.Ludzie się zorientowali kiedy przyroda zaczęła ustępować miejsca technologii.Za kilkadziesiąt lat lodowce stopną,a możliwe,że kontynenty będą wyglądały jak Afryka

CleanAir

Zgadam się z Jestą. Ludzie stanowią główną przyczynę wszystkich negatywnych i nagłych zmian na kuli ziemskiej. Co prawda ziemia prędzej czy później i tak przestanie istnieć, gdy spalą ją promienie Słońca, lecz nie musimy dopomagać temu procesowi i pozwolić przyszłym pokoleniom cieszyć się tym co jeszcze tu pozostało.

pola39

czy wynika z tego że tak na prawdę bark nam wiedzy naukowej na en temat, sa prognozy ale co i jak to nie do końca nam wiadomo...jedno wiemy musimy dbać o ziemie bo inaczej to ona pozbędzie się nas

================
Tylko u nas [link widoczny dla zalogowanych]

Halinka

Teraz przeżywamy ekologiczny "szał", ale co będzie jak on minie? Znów będziemy truć Ziemię?